2/10/2013

Przewodnik warszawski: burgerownie


Burgery - te mięsne i warzywne - to gastronomiczny hit ostatnich miesięcy. Bułka z kotletem albo wsadem wegetariańskim tuż po frytkach (które od ubiegłego roku także robią furorę) i śniadaniach (gdzie w stolicy zjeść śniadanie) stała się najmodniejszym i ulubionym jedzeniem warszawiaków.

Nie chodzi oczywiści o specjały oferowane w McDonaldzie, ale te przygotowywane w specjalnych miejscach, dedykowanych przede wszystkim burgerom.

Prawdziwe, dobre burgery kosztują wprawdzie tyle co solidny obiad, ale jeśli zjecie je w sprawdzonym barze (to bardziej slow foody niż fast foody), na pewno się nie zawiedziecie i będziecie oblizywać palce. Które z miejsc zadbają o to żebyście byli kulinarnie usatysfakcjonowani?

Burger Bar

Jedna z pierwszych warszawskich miejscówek, w których dostać można było burgery. Kotlety pochodzą z polskiej wołowiny a bułki wypiekane są ręcznie na miejscu. Tłumy, które do tej pory przewinęły się przez Burger Bar są gwarancją tego, że zjecie tu naprawdę sycie i dobrze. Dla odważnych oraz zasobnych w gotówkę proponujemy burgera z japońskiej wołowiny wagyu.

Warburger

Mięso i warzywa zapewniają lokalni dostawcy a sosy oraz bułki powstają na bazie autorskich receptur. Wybór jest całkiem spory: od klasyki (hamburger, cheeseburger) po trochę bardziej podrasowane propozycje z oryginalnymi składnikami np. burger z wołowiną, kozim serem, cebulą karmelizowaną, wiśnią i włoskim likierem Maraschino.

Bobby Burger

Mobilna burgerownia na kółkach. Bądźcie czujni i śledźcie lokalizacje gdzie zaparkowali a wasze kubki smakowe zostaną nagrodzone. Wpaść można też do Warszawa Powiśle, gdzie zacumowali na stałe i wbić zęby w solidną porcję burgera w dwóch rozmiarach (pojedynczy albo podwójny).

Lokal Bistro

Oprócz kotletów z wołowiną można zamówić tu np. burgera z dorszem albo serem Camembert. Jeśli macie ochotę na inne dodatki niż proponowane w zestawie trzeba je tylko wybrać z dostępnych składników. A te pochodzą głównie od ''swoich'' czyli dostawców z różnych regionów Polski: sery z Konstancina, sałaty i zioła z ogrodu w Rozalinie, majonez  z oleju rzepakowego z Góry św. Wawrzyńca.
Tekst: www.luxlux.pl
zdjęcia: internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...